Okolice Bluesa

: **września 28, 2005, 9:47 am**

Hi

Cotton go?ci? wielokrotnie i oczywi?cie b?dzie go?ci? nadal

polecam r?wnie? p?yt?:

Billy Branch & Junior Wells, James Cotton - [1990] - Harp Attack!

pozdrawiam serdecznie

: **września 28, 2005, 11:25 am**

: **września 28, 2005, 12:05 pm**

: **września 28, 2005, 3:11 pm**

Tak ta p?yta urzeka na ka?dym kroku. Tak graja tylko najwi?ksi.
Ja polecam jeszcze opr?cz oczywi?cie Harp Attack pomy?lan? podobnie Superharps, gdzie obok Cottona pojawiaja si? Ch. Musselwhite, Sugar Ray Norcia i Billy Branch.
Albo np. Mighty Long Time lub Live at Antone's Nightclub.
Zreszta ka?da p?yta Cottona warta jest uwagi, nawet te najs?absze:-)

: **kwietnia 9, 2007, 3:58 pm**

Niesamowita p?yta !! To by?a pierwsza p?yta bluesowa ( taka ze sklepu

) jak? kupilem w swoim zyciu !! Wyb?r by? zupe?nie przypadkowy pozbiera?em 50 z? ruszy?em do Media Markt stano?em obok p??ki blues\jazz i zobaczy?em wspania?a okladk? tej p?yty

nazwisko Jamesa Cotton nie by?o mi znane za bardzo ( ot gra? kiedy? taki z Muddym ) ale za to ok?adka mnie zabi?a !!

Kupilem ta p?yte i dzien p?znej zaczo?em grac na harmonijce i gram do dzi? ( a w zaszdzie to sie dopiero zaczynam uczy? na powa?nie

Wedug? mnie ta p?yta powinna byc rozdawana za darmo ludzi? na ulicy zeby wkr?tce ca?a Polska gra?a na harmonijce !! TA MOC TEN KLIMAT !! TEN G?OS ( facet mia? wtedy raka krtani ) :!:

: **kwietnia 9, 2007, 8:21 pm**

: **kwietnia 10, 2007, 5:01 pm**

: **kwietnia 10, 2007, 5:52 pm**

: **kwietnia 10, 2007, 6:40 pm**

Ciekawe spostrzezenie... i Marka i Pawla. No wlasnie... muzyka ma byc piekna... a piekna nie znaczy grana z predkoscia 1008 dzwiekow na minute

Piekna nie znaczy tez grana 1, do 3 dzwiekow na minute... By zachwycic sie pieknem... nie mozna go mierzyc... trzeba sie mu sie poddac

: **kwietnia 10, 2007, 7:02 pm**

: **kwietnia 10, 2007, 7:09 pm**

: **kwietnia 10, 2007, 7:18 pm**

: **kwietnia 10, 2007, 7:54 pm**

: **kwietnia 10, 2007, 8:23 pm**

Te pakty te? odradzam. Moim zdaniem prawdziwa muzyka do Boga nale?y, a nie do demona. Te legendy o zaprzedawaniu duszy, to komercja kt?rej celem by?a sprzeda?. Blues dla mnie zawsze mia? pierwiastek duchowy w sobie, to moim zdaniem jest feeling serca, tak grali starzy mistrzowie. To nie jest granie na mi??niach i emocjach. chocia? one bior? te? udzia?. Dzisiaj jest to czesto granie bez p??ton?w, taki blues nie jest ju? bluesem. Moim zdaniem p??tonowe ?lizganie po strunach przynosi spok?j w bluesie, to samo podci?ganie stroik?w w harmonijce. Cotton jest tego dobitnym przyk?adem. Nieprzesterowane gitary i harmonijki to "czysto?? muzyczna" to nie mo?e "m?czy?", tutaj tylko potrzeba wra?liwo?ci odbiorcy s?uchacza, ?eby cieszy? si? d?wi?kiem. Blues to serce - tak o bluesie my?la? Son House. Pisz?c te s?owa stale mam na mysli bluesa a nie jego pochodne.

PS.Cotton gra? tak jak ka?dy prawdziwy bluesman siebie. Dzisiaj mamy wielu odtw?rc?w, zatem nik?a jest jako?? i warto?? takich poczyna?.

: **kwietnia 11, 2007, 1:36 pm**

: **kwietnia 12, 2007, 12:21 pm**

: **kwietnia 12, 2007, 7:13 pm**

: **kwietnia 12, 2007, 8:53 pm**

: **kwietnia 12, 2007, 9:19 pm**

zapomnia?ej jeszcze jedno slowo na koniec poprzedniego postu - ma by? : a nie bluesmana granie.

: **maja 1, 2007, 10:49 pm**

: **maja 1, 2007, 10:58 pm**

Okolice Bluesa

James Cotton 'Deep in the Blues'

James Cotton 'Deep in the Blues'