Wysłuchałem kilka razy udostępnione - dzięki - utwory.
"Bluesanka" - piękny akustyczny wstęp i zakończenie, wspaniałe - choć krótkie- solo w środku, fajnie osadzony nienachalny bas i ten tekst o naszej codziennej bezsilności, a nasze dzieci tak w nas wierzą no i jak tu temu sprostać, tym bardziej że to długi dystans... wyśpiewany wiarygodnym 'brudnym" głosem. Puście tę balladę Waszemu dzecku jak będzie już na tyle dorosłe, by to zrozumieć - choćby dlatego warto wydać te kila złotych na tę płytę.
"Czasem jest piękna tak" - lubię wolne bluesy, a to jest klasyczny blues dla "ortodoksów" I IV V. Szalejący fortepian, solówka gitarowa - jak dla mnie najwyższej klasy, trochę przypomina wyczyny Jimmiego Page'a z najlepszego okresu i nie jest to zarzut - osobiście za takie granie dałbym się pokroić
. Zwróćie uwagę na moment, w którym piano podaje temat i zaraz odpowiada mu finezyjnie gitara by popłynąć dalej.
No i te klasyczne pochody basowe.
Coraz bardziej podoba mi się chropowatość wokalu.
"To tylko ten blues"
Wstęp - śpiewany na dwa głosy (drugi o oktawę wyżej - przysłuchajcie się). Fatastyczne gitarowe solo, grane techniką slide. Mamy tu też niebanalne, wyważone solo na basie.
Prosto podana prawda o złudzeniach wyśpiewana rozbrajająco szczerze.
Kto chce, niech słucha w czasie wycieczki za miasto, czy podczas prac rębnych, ale czy warto tracić tyle smaczków?
Czekam z niecierpliwością na to wydawnictwo. Mam nadzieję że pozostałe utwory utrzymane są na równie wysokom "C"