Robert Plant - Mighty Rearranger (2005)
: kwietnia 8, 2005, 8:03 pm
Robert Plant - [2005] - The Mighty Rearranger
Par? s??w po entym przes?uchaniu tej p?yty
pierwsze co mi si? nasuwa po zapoznaniu si? z tym materia?em to dziwne uczucie powrotu do kompozycji z okresu Zeppelinowych p?yt - "III" , "Houses of the Holy" , "Presence " , rospoczynaj?cy p?yt? "Another Tribe" delikatne subtelne granie z leciutkimi smyczkami w tle bardzo spokojnie nas nastawiaj? , kolejny "Shine It All Around" to ju? odrobink? mocniejsze granie silnie zabarwione sekcj? rytmiczn? , "Freedom Fries" tu czu? ?e raczej mo?liwo?ci wsp??czesnej techniki nie wysz?y na dobre temu kawa?kowi ,ale co tam spokojnie mo?emy wybaczy? Plantowi ten ma?y wypadek przy pracy w "Tin Pan Valley" dostajemy to co najbardziej lubimy u Planta mocny dynamiczny utw?r z nieprawdopodobnie silnym wokalem rodem z pierwszych p?yt Led Zeppelin to chyba jeden z najmocniejszych akcent?w tej p?yty (szkoda ?e to trwa tylko 3:46) , po poka?nej dawce kopa wyciszenie do jakiego przyzwyczaili nas na p?ycie Led Zeppelin - "III" ponad 4 minutki delikatnej akustycznej gitarowej podr??y os?odzonej jego g?osem ,"The Enchanter" powr?t do planta z okresu Zeppelinowskiego z "Presence" z silnie akcentowan? stop? w
b?bnach (Bonham z okresu p?yt "II" i "Physical Grafiti") "Takamba" no to ju? ?ywcem wyj?ty Plant z najlepszego okresu ?wietno?ci L.Z. I czas na odpoczynek i refleksje " Dancing In Heaven " bo jak niby inaczej w utworze o tak brzmi?cym tytule ,"Somebody Knocking" zastosowanie w tym kawa?ku wokalu +konga+gitara akustyczna sama nasuwa skojarzenia co do klimatu pochodzenia ,jaki? zgo?a orientalnych d?wi?k?w (pi?kne) "Let The Four Winds Blow" nastrojowe pi?kne granie z wokalem w doskona?ej dyspozycji z kolei "Mighty Rearranger" ubarwiony harmonijk? ustn? brzmi doskonale , ko?cz?cy ca?? p?yt? bonus "Brother Ray"
to odrobin? ponad 1 minutowe odzwierciedlenie atmosfery co? jak by przes?anie Planta dla s?uchaczy typu: "wiecie wspaniale bawili?my si? w studiu "
I wysz?a z tej zabawy naprawd? bardzo dobra p?yta kt?r? ?wietnie si? s?ucha i na pewno cz?sto b?dzie si? do niej wraca?.
P.S. To s? moje w?asne odczucia po zapoznaniu si? z materia?em zawartym na p?ycie " The Mighty Rearranger" ,
pozdrawiam
Par? s??w po entym przes?uchaniu tej p?yty
pierwsze co mi si? nasuwa po zapoznaniu si? z tym materia?em to dziwne uczucie powrotu do kompozycji z okresu Zeppelinowych p?yt - "III" , "Houses of the Holy" , "Presence " , rospoczynaj?cy p?yt? "Another Tribe" delikatne subtelne granie z leciutkimi smyczkami w tle bardzo spokojnie nas nastawiaj? , kolejny "Shine It All Around" to ju? odrobink? mocniejsze granie silnie zabarwione sekcj? rytmiczn? , "Freedom Fries" tu czu? ?e raczej mo?liwo?ci wsp??czesnej techniki nie wysz?y na dobre temu kawa?kowi ,ale co tam spokojnie mo?emy wybaczy? Plantowi ten ma?y wypadek przy pracy w "Tin Pan Valley" dostajemy to co najbardziej lubimy u Planta mocny dynamiczny utw?r z nieprawdopodobnie silnym wokalem rodem z pierwszych p?yt Led Zeppelin to chyba jeden z najmocniejszych akcent?w tej p?yty (szkoda ?e to trwa tylko 3:46) , po poka?nej dawce kopa wyciszenie do jakiego przyzwyczaili nas na p?ycie Led Zeppelin - "III" ponad 4 minutki delikatnej akustycznej gitarowej podr??y os?odzonej jego g?osem ,"The Enchanter" powr?t do planta z okresu Zeppelinowskiego z "Presence" z silnie akcentowan? stop? w
b?bnach (Bonham z okresu p?yt "II" i "Physical Grafiti") "Takamba" no to ju? ?ywcem wyj?ty Plant z najlepszego okresu ?wietno?ci L.Z. I czas na odpoczynek i refleksje " Dancing In Heaven " bo jak niby inaczej w utworze o tak brzmi?cym tytule ,"Somebody Knocking" zastosowanie w tym kawa?ku wokalu +konga+gitara akustyczna sama nasuwa skojarzenia co do klimatu pochodzenia ,jaki? zgo?a orientalnych d?wi?k?w (pi?kne) "Let The Four Winds Blow" nastrojowe pi?kne granie z wokalem w doskona?ej dyspozycji z kolei "Mighty Rearranger" ubarwiony harmonijk? ustn? brzmi doskonale , ko?cz?cy ca?? p?yt? bonus "Brother Ray"
to odrobin? ponad 1 minutowe odzwierciedlenie atmosfery co? jak by przes?anie Planta dla s?uchaczy typu: "wiecie wspaniale bawili?my si? w studiu "
I wysz?a z tej zabawy naprawd? bardzo dobra p?yta kt?r? ?wietnie si? s?ucha i na pewno cz?sto b?dzie si? do niej wraca?.
P.S. To s? moje w?asne odczucia po zapoznaniu si? z materia?em zawartym na p?ycie " The Mighty Rearranger" ,
pozdrawiam