autor: margo » kwietnia 23, 2010, 11:15 am
Poniżej zamieszczam recenzję płyty napisaną przez dziennikarza muzycznego prowadzącego poranny blok w Radiu 94.
Oto słowa zamieszczone na stronie komercyjnego radia, proszę Państwa:
Może trochę przekornie, ale tradycyjnie pozostaję pod wrażeniem mądrych dźwięków, które źródło swoje mają ‘za wielką wodą’. Nie żebym potępiał to, czym dysponujemy na własnym podwórku, ale nie koniecznie tak jak większość moich rodaków lubię muzykę ‘pod nogę’… by nie powiedzieć… do tańca… Muzyka to przecież magia dźwięków ułożona w zgrabną całość, która sprawia, że odkrywamy rzeczy nowe/nieznane... I choć już przed laty uknułem powiedzenie, że ‘wszystko co wymyślono w harmonii stworzyli Bach, Mozart i Beethoven, a reszta to są wariację na ich temat’, tak wciąż raduje się serce me, gdy w odtwarzaczu pojawia się Dave Matthews Band. Ten koleś wciąż mnie zaskakuje. I wciąż zaskakuje mnie fakt, że jego ostatnia płyta Big Whiskey & The GrooGrux King, to kolejny album, który przeszedł w tej części Europy bez echa… Ale może to i lepiej. Za dużo czasu zajęłoby tłumaczenie zwolennikom Dody, Rubika, czy Ewy Farny co Artysta miał na myśli. To kolejna jego płyta na której nie ma ‘pustych przebiegów’ typu La La Laj, czy Dabudibu daj…?! Sam konkret, który zmusza słuchacza do głębszego zaangażowania w muzykę. Trudne ? Może... Ale w końcu mądra muzyka, to nie tylko ładna melodia i przemyślana harmonia, ale także zgrabnie dobrane instrumentarium, przemyślane ułożenie tego w aranżacyjnym planie, a także rytm… a w tym przypadku nawet polirytmia… [czyli takie stosowanie zróżnicowanych przebiegów rytmicznych w różnych głosach, czyli instrumentach]. Dawno w Europie nie słyszałem artysty, który grałby np. na 7/4, a śpiewał na 4/4 jednocześnie !! [swoja drogą Sting w Seven Days wykonywał tylko małą część z lekcji polirytmia’…] Ten album, to prawdziwy pejzaż rytmów, dźwięków i towarzyszących im emocji. Rockowe riffy, perfekcyjnie dopracowane wstawki sekcji dętej, zmiany tępa, a nawet liryczne frazy wokalne. To bez wątpienia jedna z lepszych płyt tego artysty. Nagrana zresztą w bardzo trudnym dla niego okresie (zmarł przecież LeRoi Moore - saksofonista i jeden z założycieli zespołu). Płyta Big Whiskey & The GrooGrux King to album kompletny. Jestem przekonany, że za oceanem z pewnością stanie się kolejnym wielkim przebojem zespołu Dave Matthews Band – jeśli już się nie stał… A w Europie ? Cóż… Ktoś powiedział : „Tu raczej nie słucha się takiej muzyki…”
T[omasz].Kasprzyk
[color=darkred]