:
września 27, 2010, 9:26 pm
autor: StS
1. Na szczęście mam inny egzemplarz płyty "Blues":
Zajrzyj jeszcze i .
Przesłuchałaś już płytę, która jest tematem dyskusji?
:
września 28, 2010, 7:32 am
autor: kora
StS, czy Ty naprawdę nie rozumiesz tego, o czym ja piszę ?
Ignorujesz fakty,które dla mnie są ważne,skupiasz się natomiast na błahostkach typu-
"Po co wprowadziłaś i rozdmuchałaś ten wątek w tym miejscu"
- Temat jest w newsach, nie w recenzjach płyt.
Muzycy,którzy nagrali tą płytę nie są "świętymi krowami",którym obowiązkowo należy składać pokłony i wychwalać pod niebiosa.Wszyscy dookoła to robią.
Ja skupiłam się na wątku, który mnie bardziej interesuje.
Daruj sobie złośliwości typu cyt"Ty, czołowa aktywistka forum, tego nie zauważyła"
Po co ten "przytyk" ? W pierwszym poście ,który tu napisałam wyraziłam swoje zdziwienie.Nie ośmieszysz mnie,zarzucając mi niewiedzę. Takich osób jak ja, jest o wiele więcej.
I w tym widzę problem i dlatego o tym, tu piszę
Z jakiegoś powodu uczepiłeś się jednego mojego słowa - "przywłaszczył" i za wszelką cenę starasz się udowodnić mi,ze się mylę.Po pierwsze, nie zrozumiałeś,co miałam na myśli, po drugie - nie mylę się.
Na stronie Bogdana Loebla, pisze czarno na białym,cyt:
"Przed laty ukazała się wydana przez Polski Nagrania płyta CD
„Blues Breakout” wzbogacona przez dodany do płyty zeszyt poetycki
Z moimi tekstami, które T.Nalepa był łaskaw podpisać swoim imieniem i nazwiskiem.
Kiedy zaprotestowałem, powiedział : „tak się robi na zachodzie”.
To był początek działań T.Nalepy, których celem było wyeliminowanie mnie, jako autora tekstów
przez Niego wykonywanych"
Zaraz pewnie zapytasz się mnie, co to ma wspólnego z płytą J.J.Band ?
- Skoro grupa muzyków, postanowiła złożyć hołd Tadeuszowie Nalepie, ja nie wiedzę niczego dziwnego w tym, aby o nim tu pisać.... To chyba jest logiczne ?
Sądzę również,że J.J Band nie mają do mnie pretensji o to ,ze odbiegam od tematu Ich płyty, bynajmniej nie dostałam żadnego sygnału, który by o tym świadczył. Pewnie nie byli świadomi tego,ze Ich płyta jest dla bardzo wielu osób "siedmiomilowym krokiem" na ścieżce prowadzącej do prawdy.
:
września 28, 2010, 7:36 am
autor: kora
Dostaję wiele e-maili od osób, które czytają to forum, są jednak niezarejestrowane , tak jak np
- Bogdan Loebl, czy Włodzimierz Kleszcz, który poprosił mnie o umieszczenie tu, swego listu .
Rzeczywiście to przykre - ten brak szacunku i umniejszanie wartości sztuki w mass-medialnym „rabanie”…
Rozgoryczenie Artysty tej miary - co poeta, prozaik, autor sztuk radiowych Bogdan Loebl jest w pełni uzasadnione, bowiem mało kto rozumie w Polsce kontekst powstania nurtu polskiego bluesa i siłę poezji.
Otóż, kiedy graliśmy bluesa w naszym „Jajo pełne muzyki” na Starówce w W-wie w 1969-ym roku Breakout grali psychodelię a’la USA. Dopiero po spotkaniu w Holandii z: Cuby & The Blizzards, Peter Green’s Fleetwood Mac, czy Rolling Stones – uczniami Alexisa Kornera…poszli w tym kierunku białego bluesa znad Tamizy wykreowanego przez cały ten ruch „Blues Breakerów” lat 60ych zainspirowanych brzmieniem standardów Otisa Rusha, Freddiego Kinga, Elmore’a Jamesa, a nawet Roberta Johnsona,Sonny Boya Williamsona,Muddy Watersa, Johna Lee Hookera,..J.B.Lenoira…
(to najważniejsi…trudno wyliczyć wszystkich).
Młodzi Breakout zafascynowani, jak my wszyscy tą kolorową bajką z Westu (byliśmy odizolowani) zaczęli naśladować te wzorce, bo chcieli być tak wspaniali, jak ci chłopcy Petera Greena i „papy- profesora” Johna Mayalla. Traf chciał, że Tadeusz Nalepa lider rockowego środowiska rzeszowskiego zwrócił się do Bogdana Loebla poety, autora słów piosenek Black Out, Tadeusza Wożniaka, Wojciecha Kordy i N-C, a przede wszystkim wychowanka Wisławy Szymborskiej, o napisanie słów do paru riffów, tematów melodycznych. Tak zaczęła powstawac kreacja – wizerunek I-ego Bluesmana PRL-u Tadeusza Nalepy, który bardzo wiarygodnie, czytelnie, choć naturszczykowsko (pół nucąc , pół deklamując) interpretował poezję Bogdana Loebla napisaną zgodnie z warsztatem sylabowym muzyki zadanej. Trzeba przyznać, że Nalepa uczynił to bardzo prosto, trochę od niechcenia, jakby trochę w malignie i przekaz był bardzo mocny – dotarł. Ojciec polskiego bluesa -Tadeusz Nalepa…? niewątpliwie jeden z tych europejskich „Blues Breakerów”,wiarygodny współtwórca kreacji polskiego bluesmana z czasów PRL…Ale autorami tej opery byli: Tadeusz Nalepa, który świetnie to podchwycił jako gitarzysta, kompozytor, aranżer, bo zainspirował się stylistyką post- Mayallowską, wokalista- naturszczyk – prekursor melodeklamacji i rapu w Polsce oraz Bogdan Loebl, który nadał jej polski charakter – mocnym filozoficznym słowem, poetyką mroku tamtych lat. No cóż, jedynym wyróżnikiem polskiego bluesa w tej całej stylistyce: jest słowo – polski język i sztuka poezji, bowiem muzycznie -nic nowego, to kopia stylistyczna, kulturowa bluesa znad Tamizy, a w konsekwencji nowego bluesa chicagowskiego z lat 50-ych, 60-ych (post- Rush, post-F. King). Blues sztuka ludowa – afrykańsko – amerykańska.
Niektórzy mówia, to tylko teksty…proszę sobie wyobrazić, że wszystkie utwory Breakout są zaśpiewane - la la la i co?
Ogólnie rzecz biorąc brak w Narodzie uwagi w odbiorze i zwyczajnie szacunku dla słowa, sztuki i zwyczajnie - dla osoby człowieka…szacunku dla starszyzny itd.itp….bo brak czasu, brak obywatelowi forsy na kulturę…lepsza konsumpcja dorażna,i to co za darmo! i … szybko, szybko…brak czasu na szukanie czegoś, co warte…w mass mediach trudno się przebić przez ten harmider i raban, a w Internecie…? często zwodnicze opowieści. Znam to z autopsji.
Niech Żyje Polski Blues!
Z poważaniem
Włodek Kleszcz
:
września 28, 2010, 11:51 am
autor: RafałS
30 płyt Eltona Johna powstało na bazie tekstów Bernie Taupina. Jego nazwisko jest popularne, ale bez przesady - nikt nie mówi o przebojach Taupina. Ilu znamy librecistów sławnych oper? Ja jednego - Tima Rice'a od musicalu / rock opery "Jesus Christ Superstar". Ale już z "Hair" miałbym problem. Muzyka: Galt MacDermot, lecz czyje u diabła są teksty? Odpowiedź: Jamesa Rado i Gerome'a Ragni. Mógłbym tak do jutra sypać nazwiskami, ale czas wracać do pracy.
:
września 28, 2010, 12:51 pm
autor: kora
Tak tytułując płytę, oddaliby w pełni hołd tym, którzy utworzyli pierwszą ,polską bluesową scenę .
Taka wersja też nie wzbudziłaby żadnych kontrowersji :
- "J.J. Band i przyjaciele grają przeboje Tadeusza Nalepy
:
września 28, 2010, 1:02 pm
autor: dmin
A ja z kolei nie rozumiem gdzie jest problem skoro wewnątrz płyty jest wymieniony Pan Bogdan Loebl. W świadomości słuchaczy te utwory funkcjonują jako utwory Nalepy i jest to fakt nie do zatarcia. Inna sprawa że jeśli manager był w kontakcie z B Loeblem to zawczasu powinien wyłuskać od niego rzeczoną chęć pojawienia się na okładce