Moderator: mods
J A R O M I pisze:Kontakt mia?em tylko raz, w?a?nie podczas wspomnianego koncertu
i warsztat?w. Marek by? niezmiernie bardzo spokojny cz?owiek - trafi?e?
w dziesi?tk? z t? ocen?. P?yt Marka mam troch? wi?cej, bo opr?cz wspomnianej
z Ew? Bem, mam jeszcze "Z lotu Ptaka" i "Flying Lady" z Janem Ptaszynem
Wr?blewskim. Czekam na wznowienia tych p?yt na CD's, bo mam tylko
analogi.
paul david pisze:Ja ze ?p. Markiem Blizi?skim nigdy sie osobiscie nie spotka?em ale ta pozycja ksiazkowa jest u mnie na p??ce w kategorii tych Bia?ych Kruk?w...raz ze wzgledu na merytoryke a drugi ze wzgled?w sentymentalnych. Zawsze uwaza?em go za najlepszego polskiego gitarzyste jazzowego i dopiero kilka lat po jego ?mierci miejsce to zaja? (jak dla mnie na polskim rynku) Jaros?aw ?mietana.
lauderdale pisze:Ksiazka jest ciekawa, chociaz zostala niemalze "zamordowana" przez pierwszego wydawce. Okropna , odstreczajaca wrecz okladka sugerujaca ,ze jest to jakis podrecznik niewidzialnej reki. Sporo bledow jak na str 117 wers 9 nana zamiast nona ,a jest tego duzo wiecej. Fatalnej jakości reprodukcje zdjec bez wymaganych informacji dotyczacych ich autorow. Przyklady nutowe bez podpisow i znowu z brakujaca informacja skad zostaly skopiowane. Dzis juz znam zrodla pochodzenia wiekszosci tych nutek i wydawnictwa z ktorych pochodza, ale 26 lat temu ....
Rakiet pisze:lauderdale pisze:Ksiazka jest ciekawa, chociaz zostala niemalze "zamordowana" przez pierwszego wydawce.
To fakt, ale kto wtedy zwracał na to uwagę? W czasie kiedy główną wiedzę o grze na gitarze brało się z książek J. Powroźniaka (zresztą były OK, ale ile można grać "pojedziemy na łów" , kiedy chciałoby się "little wing") pojawiło się źródło wiedzy i o tym trzeba pamiętać...
lauderdale pisze:Byl jeszcze Sosinski i kupa literatury czeskiej oraz NRD np wydawnictwo Petersa. I to byly pieknie wydane rzeczy, ktore do dzis staja u mnie na polce. Niestety nie mozna wszystkiego zwalac na czasy w ktorych sie zylo.
Zwlaszcza , ze tuz za miedza takiej kichy jak w Polsce nie odstawiano.
A co do Powrożniaka to do dzisiaj nawet w naszym "kapitalizmie" farbowanym nie ma drugiego profesjonalisty ktory by chociaz w niewielkim stopniu zblizyl sie do Pana Jozefa.
Rakiet pisze:lauderdale pisze:Byl jeszcze Sosinski i kupa literatury czeskiej oraz NRD np wydawnictwo Petersa. I to byly pieknie wydane rzeczy, ktore do dzis staja u mnie na polce. Niestety nie mozna wszystkiego zwalac na czasy w ktorych sie zylo.
Zwlaszcza , ze tuz za miedza takiej kichy jak w Polsce nie odstawiano.
A co do Powrożniaka to do dzisiaj nawet w naszym "kapitalizmie" farbowanym nie ma drugiego profesjonalisty ktory by chociaz w niewielkim stopniu zblizyl sie do Pana Jozefa.
Ale mnie zmiażdżyłeś Nie mam nic do książek Powroźniaka, tym bardziej, że chyba był jedynym polskim autorem wtedy uczącym gry na gitarze w takim wymiarze, sam trochę tych książek miałem, chociaż nigdy żadnej nie skończyłem (ale to już własne lenistwo winne) chodziło mi raczej o porównanie z obecnymi możliwościami, które przyznasz, że są nieporównywalne. Te wszystkie tabulatury, nuty, a przede wszystkim video, no i oczywiście więcej koncertów, więcej konfrontacji - to się liczy.
No i pod tym względem nie można przecenić książki Blizińskiego, która dawała kontakt z realną praktyką. Z "little wing" faktycznie może przesoliłem ...
lauderdale pisze: :D :D :D
O zadnym miazdzeniu nie ma mowy ! Tylko wlasnie fakt ze teraz sa ogromne mozliwosci , a malo z tego wynika troche mnie zastanawia.
Pozdrawiam serdecznie. :)
Wróć do Książki, Publikacje, Czasopisma
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 206 gości