Polecam wszystkim świetną autobiografię Tony'ego Iommy.
Iron Man - Moja podróż przez Niebo i Piekło z Blach Sabbath.
Czyta się ją jednym tchem, jest napisana b. prosto, bez zadęcia, a ostatnie rozdziały zmuszają do refleksji .. i nawet rozczulają.
Początki Black Sabbath tez były mocno związane z bluesem, a poza tym Tony świetnie grał bluesa i nawet czasem w swoje solówki "wciskał" trochę jazzu.
Polecam.