autor: Mississippi Boy » sierpnia 25, 2011, 6:09 am
Szkoda języka strzępić na takie dyrdymały! Odnoszę wrażenie, że Twoje podejście do oceny artysty jest następujące: jak już osiągnie sukces i rozgłos to wchodzi w komercję.
Skoro uważasz, że najnowsza płyta KWS jest do d... to trwaj w swoim przekonaniu. Dla mnie jest to kolejna, doskonała płyta po "Live In Chicago" i "10 Days Out".
A swoją drogą czekam co na jej temat napiszą recenzenci TR, TG i TB.