:
czerwca 21, 2011, 7:14 am
autor: Wojtek Młynarczyk
Nie cierpię urzędasów i biurokracji, ale dura lex sed lex. Zanim odsądzicie ich od czci i wiary, pomyślcie przez chwilę. Wyobraźcie sobie, że dochodzi do jakiegoś wypadku - pożar, panika, ludzie się wzajemnie tratują, ktoś zostaje zadeptany, ktoś dostaje ataku serca... Giną ludzie. I nie mówcie, że coś wymyślam, bo takie rzeczy się zdarzają na całym świecie. Prokuratura wszczyna śledztwo. I odkrywa, że zgodę wydano z pogwałceniem obowiązujących przepisów. Urzędnik, który tą zgodę wydał zostaje postawiony w stan oskarżenia o nieumyślne spowodowanie śmierci iluś tam osób. PÓJDZIECIE ZA NIEGO DO PIERDLA, MĄDRALE ????? BĘDZIECIE ZA NIEGO ŻYĆ ZE ŚWIADOMOŚCIĄ, ŻE ZGINĘLI LUDZIE, BO WYDAŁ ZEZWOLENIE, KTÓREGO NIE MIAŁ PRAWA WYDAĆ ????? Oczywiście, wypadek mógłby się zdarzyć również wtedy, gdyby organizator dopełnił procedur. Ale wówczas nie wydający zgodę urzędnik by za to odpowiadał.
Pretensje do organizatora, że tak spartolił sprawę. A może wcale nie spartolił ???? Może, jak ktoś słusznie zauważył, po prostu na 30 dni przed koncertem było za mało sprzedanych biletów, zapowiadał się klapa finansowa i organizator celowo nie wysłał podania na czas, doskonale wiedząc, że później nie otrzyma zgody - i w ten sposób wycofa się, a całe odium spadnie na urzędasów?
Zatem ostrożnie z osądzaniem...
:
czerwca 21, 2011, 7:31 am
autor: Brian
1. Dlaczego aż 30 dni?
2. Stadion Legii to nie jakaś dotąd nieużywana stodoła
3. O wiele większe imprezy są organizowane na tym obiekcie ( w ostatni piątek Orange ..... Festiwal dla 20 tys. jakichś tam fanów)
I na koniec: kto by nie zawinił, źle świadczy to o Polsce> WSTYD
:
czerwca 21, 2011, 7:35 am
autor: figo fago
...co nie zmienia faktu, że taka decyzja powinna być podjęta na 29 dni przed terminem koncertu i powinna być podana do publicznej wiadomości niezwłocznie z podaniem przyczyny takiej decyzji, a tak... żenada...
:
czerwca 22, 2011, 8:43 am
autor: posener
Cóż, organizatorom zabrakło chyba realizmu. To nie jest kraj i czasy dla Santanów. Zalew plastikowego shitu robi swoje. Z powodu odrzucającej myślącego człowieka komercjalizacji od wielu lat nie słucham już radia. Rehabilitując się po po skomplikowanym złamaniu musiałem przez pewien czas chodzić regularnie na pływalnię i tam zawsze była włączona jedna z czołowych stacji komercyjnych. Muzycznie to był po prostu zalew gównem. Horror!