Obstawy nie widziałam/słyszałam ale Gienek Loska Band dał czadu
dużo temu bandowi dał klawiszowiec [M a r c i n M ł y n a r c z y k – klawiszowiec, od wielu lat związany z krakowską sceną bluesową. Występował min. w zespołach Blues Obsession, Soul Finger. Współpracuje z wieloma cenionymi artystami, min. Arturem Malikiem (Chłopcy z Placu Broni, Lombard), Szymonem Goldbergiem (Pudelsi, Helicobacter), Małgorzatą „Teklą”Tekiel (Soomood, Pudelsi, Będzie Dobrze). Bierze udział w najnowszym projekcie artystycznym Michała Zabłockiego(Grzegorz Turnau, Czesław Śpiewa, Agnieszka Chrzanowska) - pozostali muzycy zapewne fanom Gienka i jego dotychczasowych formacji są dobrze znani], z resztą klawisze zawsze dodają mocy. Gienek był w formie świetnej, Grzesiek jest świetnym perkusistą a Tomek rewelacyjnym basistą.
Jazda była ostra. A przerywniki w postaci króciótkiej rozmowy Gienka z córcią czy dostrajania gitary były po prostu urocze - to przecież cały Gienek
Na bis do zespołu dołączył warszawski harmonijkarz stawiający - z sukcesem - pierwsze kroki na scenach muzycznych - Maniuś Wilk no i standard "Rollin' on the River" przemienił się w rockendrollową wariację na temat.
Bardzo mi miło, że w Warszawie COŚ się dzieje. Że chociaż kluby i puby pozamykały drzwi dla Muzyki to otworzyły je szeroko warszawskie domy kultury i ośrodki kultury. Jest więc dla nas - słyszących inaczej
nadzieja . . .