Okolice Bluesa

31 maj 2010
klub BLUE NOTE-Poznań, ul. Kościuszki 76/78 (gmach CK ZAMEK)
godz.20.00

PARTYZANT & Mikołaj
gościnnie: Robert Kordylewski



Partyzant to historia polskiego rocka-bluesa. Grał z Dżemem, F.B.I., Ptaakami, Zdrową Wodą czy Paradoxem. Wirtuoz tappingu, swą grą zachwyca mistrzów światowej gitary, w tym samego Joe Satrianiego.

Po udanym grudniowym koncercie powraca na bluenotową scenę wraz z swym synem, perkusistą Mikołajem, 'pojedynkować się na solówki' o tytuł Większego Dziecka

http://www.partyzant.eu/index.php?optio ... &Itemid=16

Robert Kordylewski - gitarzysta, miłośnik gitary akustycznej, grający głównie techniką fingerstyle. Prezentuje własne kompozycje oscylujące wokół jazzu, bluesa i latino. Jest laureatem kilku nagród na festiwalach bluesowych i jazzowych. Prowadzi warsztaty gitarowe, ucząc gry techniką fingelstyle na Przystanku Woodstock.

Współorganizator koncertu: Polskie Stowarzyszenie Bluesowe


Wstęp: 20zł

Podczas czwartkowego koncertu Roberta Kordylewskiego & Blues Solution w klubie Charyzma w Poznaniu zostanie rozlosowane zaproszenia na koncert Partyzanta!

Wspaniała wiadomość !!!

Jak zwykle była fantastyczna, rodzinna atmosfera.
Można było doładować bateryjki przed ciężkim dniem pracy.
Niech żałują ci, którzy nie dotarli ( bo to, czy tamto).
Wspaniali muzycy, cudowna muzyka, świetna zabawa.
Specjalne podziękowania dla Zakręconej Bluesem i Małżowiny.

Ja dodam tylko do powyższego,że koncert odbył się z okazji Międzynarodowego Dnia Dziecka, a Partyzant z 13-letnim synem – perkusistą pojedynkowali się na solówki o to kto jest większym dzieckiem.

Gościnnie wystąpił Robert Kordylewski z zespołem.

Robert Kordylewski prezentuje fingerstyle


Robert Kordylewski i nowo powołany przez niego zespól FINGERSTYLE BLUES TRIO. Jak oni zagrali, po prostu brak mi słów, a ciarki po plecach na wspomnienie mam do dzisiaj


Mikołaj Toczko, syn PARTYZANTA, świetnie zapowiadający się perkusista, a właściwie już perkusista


Partyzant "w akcji"


Duet ojciec i syn


Wszyscy muzycy zagrali razem, ale była jazda:)