[Ostrów Wlkp., 21 listopada 2008] TAKE 6 w Kinie Komeda

Dajcie znać o najmniejszych nawet koncertach Bluesowych (i nie tylko) w Waszej okolicy!

Moderator: mods

[Ostrów Wlkp., 21 listopada 2008] TAKE 6 w Kinie Komeda

Postautor: e m d ż i » września 21, 2008, 1:20 pm

Obrazek

Źródło: http://www.take6.com/?em1039=0_-1__-1_~ ... ntent=tour

Źródło mapkowe pokazuje, że koncert będzie miał miejsce w miejscowości Ostrowo nieopodal Władysławowa... zatem ciekawie się to prezentuje :lol:

http://www.youtube.com/watch?v=Pvun8Dyw ... re=related

ps. dzień wcześniej-Szczecin, później Gdynia.
Awatar użytkownika
e m d ż i
Iskierka Przyjaźni
Iskierka Przyjaźni
 
Posty: 9844
Rejestracja: stycznia 13, 2006, 11:24 am

Postautor: vaciak » września 22, 2008, 5:21 pm

Lubię tych gości, może się wybiorę, tylko to kawał drogi.
11.05.2012 21:00 Kraków, Awaria (ul. Mikołajska)
26.05.2012 20:00 AKUSTYCZNIE Solec-Zdrój, Malinowy Zdrój (ul. Leśna), wstęp 10 zł, wolny dla gości hotelu
http://www.facebook.com/nipuband
Awatar użytkownika
vaciak
blueslover
blueslover
 
Posty: 473
Rejestracja: października 18, 2006, 9:40 pm
Lokalizacja: Kraków

Postautor: mickiewicz jr. » września 22, 2008, 7:34 pm

o kurde !! ale numer !!!!
Awatar użytkownika
mickiewicz jr.
DatMistrz
DatMistrz
 
Posty: 2758
Rejestracja: listopada 11, 2005, 3:21 pm
Lokalizacja: Leszno/Wrocław

Postautor: ZIBI » listopada 23, 2008, 11:42 pm

...zastanawiam się czy to cisza przed burzą, czy też cisza po burzy?? Wchodzę tu z ciekawości, czy odbiór przedstawiania pod tytułem TAKE 6 w oczach innych był podobny do tego, co mnie urzekło i co zaobserwowałem. Mym oczom ukazuje się tu jednak pustka... nikt nic nie pisze - słowiańska pustka...
... nie mam oczywiście nic przeciw kulturze słowiańskiej, ani tym bardziej przeciw gatunkom i nurtom muzycznym się z niej wywodzącym, ale myślę, iż owego wieczoru, w kinie Komeda w Ostrowie Wielkopolskim nasza kultura stanęła ładnie w kącie sali, odwróciła się pleckami i kątem ucha podsłuchiwała co się dzieje na scenie.
Pisząc krótko o tym co widziałem przyznać muszę, że nie nastawiałem się jakoś wybitnie na ten koncert by się nie zawieźć, a wieczór miał być dla mnie o tyle wyjątkowy, iż udałem się na niego z osobą bliską memu sercu.

I oto, siedzimy sobie ładnie na widowni, na scenie fortepian, stolik z dużą ilością wody mineralnej, kilka hokerów i 6 statywów wyposażonych w mikrofony. Scenografia uboga, światło przyciemnione, żadnych fajerwerków. Wchodzi na scenę Pan Jerzy Wojciechowski ( w tym miejscu podziękowania za to, że ich w końcu po 3 latach „dopadł” ;-) ) i zapowiada koncert. W tym momencie po kolei na scenę wchodzi sześciu czarnoskórych facetów, hokery w tył, statywy w tył, mikrofony w dłonie i w takt oklasków wymuszonych przez jednego z Panów zaczyna się „Straighten Up And Fly Right”. SHOW z przypiętą metką „Made in USA” rozpoczęło się! Swingujący utwór Nat King Cole’a wykonany oczywiście perfekcyjnie powoduje, że oklaski mają moc jak gdyby koncert był już w fazie kuluminacji – a to dopiero początek. Następny utwór rozpoczynający się w konwencji fast swing i przechodzący następnie w rytmy z gatunku hip hop sprawia, że sala zaczyna się bujać jak statek na morzu podczas dobrej „siódemki”. Kontakt z publicznością wyśmienity, utwory różnorodne po części z promowanej właśnie płyty „The Standard” – takie jak: „Windmills Of Your Mind”, „Seven Steps To Heaven”, lecz można było również usłyszeć Steviego Wondera czy Michaela Jacksona. Wyśmienite połączenie jazzu, soulu, gospel, bluesa i wszystkiego co najlepsze w muzyce potocznie znanej jako rozrywkowa. Sposób interpretacji oraz wierne oddanie brzmienia poszczególnych instrumentów: bas, perkusja (imitowanie gry miotełkami na werblu, granie na bongosach, czy wzbogacony o niesamowicie nisko brzmiącą stopę bębna basowego pojedynek na Beat Box), trąbka, scretch; powodowały, iż koncert nie mógł się nudzić. Barwy poszczególnych głosów, swoboda wydobywania dźwięków, niesamowity feeling, intonacja, dynamika.... dużo by wymieniać – wszystko wbijało w fotel!!! Do tego należy dodać świetne budowanie napięcia, elementy humoru jakimi obdarowali nas swego rodzaju aktorzy, ruch sceniczny oraz wspaniały kontakt z publicznością. Można było zaobserwować, że bez żadnego problemu udało się artystom połączyć z publiką. Ściana dzieląca obie strony została zburzona w pierwszych taktach pierwszego utworu – NIESWAMOWITE!
Na koniec dwa bisy oraz niezaspokojona publiczność, która pewnie manifestowałaby w nieskończoność swój niedosyt, gdyby nie znak włączającego się światła oznajmującego, że kontrakt został wykonany - koniec przedstawienia.
Podsumowując – bywałem już na różnych koncertach gwiazd amerykańskich, występujących czasami z muzykami z Europy, czołowymi polskimi muzykami, składami z płyty lub z trasy koncertowej i było pięknie. W piątek byłem jednak na koncercie PRODUKTU, od samego początku, do samego końca amerykańskiego, od początku do końca przemyślanego, na najwyższym światowym poziomie, emanującego swobodą, energią, perfekcją oraz radością z występowania!
Nie dziwi mnie fakt, iż Panowie od dawna są uważani za nr 1 na świecie w tym co robią, bo ja w to wierzę, po tym co zobaczyłem w piątek dnia 21 listopada w kinie Komeda w Ostrowie Wielkopolskim.


bartek pilarczyk
Awatar użytkownika
ZIBI
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 16
Rejestracja: kwietnia 24, 2004, 4:29 pm
Lokalizacja: ostrow wlkp

Postautor: Selphie » listopada 24, 2008, 10:47 pm

Dzięki za tę recenzję, miło mi to czytać, zwłaszcza, że w ostatnim momencie uświadomiono mi, że nie będę mogła dojechać na ten koncert :( Rodzina poszła, ale recenzują wstrzemięźliwie, pewnie żebym za bardzo nie żałowała :P Ja im dam, jeśli tam naprawdę się takie rzeczy wyprawiały!

Tymczasem dostałam z tej okazji płytkę Take6 z podpisami i przemierzam z nią teraz mroźne ulice Poznania;)

Oczywiście oprócz wartości relacji samej w sobie, powyższy tekst ma znamiona publicystyczne i przy tej okazji gratuluję niezłego pióra Bartku ;)


Pozdrawiam!
Katarzyna Joanna Czemplik ;>
Selphie



Dobra muzyka to przede wszystkim emocje
Radio AFERA
Awatar użytkownika
Selphie
blueslover
blueslover
 
Posty: 543
Rejestracja: lutego 3, 2006, 12:01 am
Lokalizacja: Ostrów Wlkp./Poznań

Postautor: Romka » listopada 24, 2008, 11:45 pm

Tez bylam ciekawa recenzji! Dzieki Bartek :-)
Awatar użytkownika
Romka
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 5524
Rejestracja: lutego 6, 2006, 9:23 am

Postautor: jahoo » listopada 25, 2008, 12:03 am

Po przeczytaniu recenzji bardzo żałuję ,że nie mogłem sie zjawić.
Ktoś może wie co planuje J.Wojciechowski w najbliższym czasie???
(J. Mentel)
jahoo
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 824
Rejestracja: marca 5, 2006, 6:50 pm
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.

Postautor: ZIBI » listopada 25, 2008, 11:34 am

Selphie pisze:Tymczasem dostałam z tej okazji płytkę Take6 z podpisami i przemierzam z nią teraz mroźne ulice Poznania;)


Ja również płytkę nabyłem, a ciepłe brzmienie muzyki z niej płynące z pewnością podświadomie działa kojąco, na teraźniejszą aurę ;-)

Selphie pisze:Oczywiście oprócz wartości relacji samej w sobie, powyższy tekst ma znamiona publicystyczne i przy tej okazji gratuluję niezłego pióra Bartku ;)


a dziękuje bardzo, miałem chwile czasu wiec postanowiłem coś napisać - bo jakoś tak przykro mi się zrobiło, że nikt nic o tym nie wspomniał

pozdroofki
Awatar użytkownika
ZIBI
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 16
Rejestracja: kwietnia 24, 2004, 4:29 pm
Lokalizacja: ostrow wlkp


nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Koncerty

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 95 gości