autor: Góri » stycznia 24, 2009, 8:35 am
Nie za bardzo rozumiem "dyskusję" o cenach biletów. W tym, czy jakimkolwiek innym miejscu.
Będąc „małym chłopcem” miałem to szczęście, że mogłem uczestniczyć we wszystkich wydarzeniach kulturalnych w naszym mieście, w tym i koncertach. Od Chopina w Antoninie, przez zespół harcerski „Gawęda”, kolorową „Romę”, aż po czołówkę polskiej sceny rockowej i pierwsze „jazzy w muzeum”.
Dzięki temu między innymi, ale i dzięki temu, że pracuję i zarabiam pieniądze, potrafię dziś sam zdecydować, na co warto się wybrać, ale i na co mnie stać. Bywa, że się mylę, bywa, że żałuję. Czasami tego, że zapłaciłem za bilet, czasami, że zostałem w domu.
Ale nie czekam na zaproszenia (choć i takie czasami się zdarzają), na nikogo się nie obrażam i zgodnie ze zwyczajami przyjętymi w naszym kręgu kulturowym nie dyskutuję ze sprzedawcą. Ani na straganie z warzywami, ani w drzwiach klubu. Co najwyżej, rezygnuję z „marchewki”, albo z wejścia na koncert.
Michał, w tym miejscu zwracam się „Cielaka” Kielaka, żeby Twoja informacja była uczciwa i pełna, powinieneś moim zdaniem napisać za ile gracie. Wobec tego, co powyżej napisał właściciel klubu, to dopiero mogłoby dać ogółowi podstawę do wyrobienia sobie obiektywnej opinii w kwestii cen biletów w „Fanaberii”.
Pozdrawiam
Sebastian Górski
P.S. Już pisałem na forum o tym, że dobrze by było (zwłaszcza na większych imprezach), żeby ceny biletów zróżnicowane były ze względu na wiek. Ale chyba Ostrów za mały, a imprezy jednak nie tak wielkie.