+BLUES: DAVE ELLIS w Warszawie

[Mariolka]

+BLUES to cykl koncertów bluesowych przygotowywanych we współpracy z Ośrodkiem Kultury Ochoty. Koncert DAVE ELLIS BLUES BAND finansowo wspiera także Związek Artystów Wykonawców STOART. Patronami koncertu są Magazyn Gitarzysta i Strefa Bluesa oraz Polskie Stowarzyszenie Bluesowe.

Dave Ellis to charyzmatyczny gitarzysta, wokalista oraz kompozytor. Od 22 lat jest obecny na brytyjskiej, europejskiej i amerykańskiej scenie bluesowej. Na gitarze zaczął grać w wieku 9 lat a swój pierwszy koncert zagrał w 1983 roku, kiedy był nastolatkiem. Od tego czasu prowadzi własny zespół, gra koncerty solowe, a także w duecie z wirtuozem gitarowej techniki "slide" - Papa George'em. Ellis ma na swoim koncie występy na wielu prestiżowych festiwalach bluesowych Europy. Został zaproszony przez słynnego Buddy'ego Guya do supportowania jego koncertów.

Nagrał jedenaście albumów solowych. Każdy z nich był entuzjastycznie przyjmowany przez publiczność i krytyków. Jego koncerty po Polsce przygotowano jako dwuczęściowy spektakl. Część akustyczna poprzedza drugą - z elektrycznym zespołem, w skład którego wchodzą polscy muzycy Łukasz Gorczyca (gitara basowa), Jacek Prokopowicz (organy hammonda) i Tomek Dominik (perkusja). Teraz, na warszawskiej Ochocie, miłośnicy bluesa w ramach nowego cyklu +BLUES, będą mogli posłuchać zespołu DAVE ELLIS BLUES BAND występującego z jedynym koncertem w stolicy przygotowanym w ramach cyklu +BLUES.

Na koncert zapraszamy do naszej nowej sali przy ulicy Radomskiej 13/21 wejście C. Rezerwacja biletów i informacje o koncercie pod numerem tel: 22 822 48 70.

Przed gwiazdą wieczoru wystąpi młoda warszawska formacja CHMIELOWCE. Muzycy tego zespołu nie są anonimowymi postaciami na warszawskiej bluesowej scenie – to w dużej części byli muzycy zespołu BLUESZCZ BAND. Grają autorski repertuar i mimo, że istnieje krótko, ich występy zbierają pochlebne recenzje a w opinii krytyków najmocniejszą stroną występów CHMIELOWCÓW jest doskonały kontakt z publicznością.

ZAPRASZAMY!

[Mariolka]

[Mariolka]

Och ajej, się działo )) Pomału robi się nudne pisanie Wam jak świetnie zagraliśmy - no ale co my poradzimy, skoro z każdym koncertem jest coraz lepiej? Jak tak dalej pójdzie za rok skończymy grając na rozdaniu Oscarów Dave Ellis bardzo sympatycznym człekiem jest, programowo nie przyjął do wiadomości, że wokalistka NIE mówi po angielsku, więc została zmuszona, żeby jednak mówić. Z zaangażowaniem kibicował nam podczas występu . Pozdrawiamy serdecznie pozostałych Kolegów Muzyków, czyli Jacka P., Łukasza G. oraz Tomka D., którym na tę okazję nie chciało się ruszyć czterech liter z garderoby - jeszcze będziecie prosić, żeby Wam wejściówki załatwić . Żałujemy niezmiernie, że Robert P. spóźnił się godzinę, bo musiał obejrzeć koniecznie któryś z kolei Harmonijkowy Atak . Z tego powodu zdjęcie posiadamy tylko jedno - zrobione iPhonem - ponieważ wspomniany Robert P. był jedynym posiadaczem normalnego aparatu. Dziękujemy również panom z Telewizji, którzy postawili pod sceną niewłączoną kamerę, wzbudzając tym samym niezdrową sensację na scenie )) Dzięki Wam już wiemy czym to pachnie i na przyszłość nie będziemy się aż tak ekscytować Kochanej Publiczności dziękujemy za BARDZO ciepłe przyjęcie, moc oklasków oraz zaufanie, że bisy gramy równie dobrze jak główny repertuar CZEKAMY NA WAS NA NASTĘPNYCH KONCERTACH o których będziemy informować na stronie http://chmielowce.pl w dziale "Koncerty" oraz na naszym fanpage'u na Facebooku

[single malt]

Generalnie było ...bardzo przytulnie i miło.A Was Chmielowców było dużo lepiej słychać niż Dave'a.Może dla tego,że tak nie łomotaliście.Fajny występ,no i PO POLSKU było,co nie jest tak częstym zjawiskiem.

[Mariolka]

Bardzo się cieszymy że się podobało Granie akustyczne ma tę zaletę, że trudno jest łomotać Po polsku być musiało, bo po angielsku nie ma szansy, żebym coś napisała . Więc tutaj spokojna głowa - do końca życia będę Was epatować śpiewaniem w rodzimym języku

[single malt]

Łomatko!!! Globalizacja, europeizacja,unifikacja, a Ona "w rodzimym języku"!

[Mariolka]

Nastawiamy się na granie w kraju, więc Europo na kolana. No chyba, że coś wybuchnie, to trzeba będzie zachmielić tłumacza ;P