Fajna muzyka, choć w samym filmie przedstawiony obraz sytuacji dzisiejszego jazzu jest raczej dogorywający, a prawda jest taka, że to chyba najbardziej rozwijający się gatunek. To co gra teraz taki Christian Scott czy Robert Glasper wykształciło się w takiej formie dopiero w ostatnich latach, więc... film trochę potraktowałem z dystansem... ale fajny, fajny