Okolice Bluesa

Mi?o jest mi poinformowa? forumowicz?w o ciekawym zespole z kr?gu ognistego blues-rocka. Formacja nazywa si? DEVIL BLUES i pochodzi z Bia?egostoku. Tworzy go aktualnie pi?tka m?odych ludzi. Na muzycznej scenie s? ju? od jakiego? czasu - najpierw pod nazw? After Hours zdobyli II miejsce w konkursie m?odych wykonawc?w na "Jesieni z bluesem 2003" w mi?dzyczasie grali pod nazw? Stormy Monday by aktualnie wyst?powa? pod szyldem Devil Blues. Nazwa w ?aden spos?b nie powinna kojarzy? si? z "satanizmem" a tylko z "piekielnie" ostrym graniem i "diabelnie" wielk? rado?ci? jak? daje s?uchanie i ogl?danie ich na scenie.
Centraln? postaci? zespo?u jest bez w?tpienia gitarzysta Sebastian Koz?owski. Nieziemski, diabelnie utalentowany muzyk! Poza scen? spokojny, lekko przygarbiony m?ody cz?owiek z dredami na g?owie. Kiedy bierze do r?ki gitar? zmienia si? w wulkan energii. Wida? i s?ycha? ?e nie jest mu obce co i jak to gra. W ka?dy akord wk?ada ca?e serce, anga?uj?c si? bez reszty. W jego grze s?ycha? fascynacje Stevie Ray Voughanem, Jimim Hendixem, Chrisem Duarte czy te? Joe Bonamass?. Ale nie jest to jedynie kolejny kopista mistrz?w gitary. Nic z tych rzeczy. Doskona?ym uzupe?nieniem Sebastiana s? pozostali muzycy. Kamil Lickiewicz - "szata?ski" perkusita, basista Andrzej Koz?owski, klawiszowiec Przemys?aw Zalewski oraz wokalista Krzysztof Gorczak. Ka?dy z nich jest muzykiem ponadprzeci?tnym a razem stanowi? zesp?? o naprawd? du?ym potencjale. I ?ebym zosta? dobrze zrozumiany , nie jest to absolutnie uk?ad "gwiazda+reszta" - ch?opaki stanowi? zesp?l i to "wida?, s?ycha? i czu?".
Przedstawiony powy?ej wykaz muzycznych mistrz?w jednoznacznie wskazuje na kr?gi stylistyczne w jakich obraca si? zesp?? - jest to mocny, wsp??czeny, energetyczny blues-rock raczej z "okolic Austin w Teksasie" (chocia? Chicago te? jest mile widziane), sporo klasyki (SRV, Hendrix), r?wnie? kompozycje w?asne zespo?u utrzymane w podobnym klimacie.
Je?eli kiedykolwiek spotkacie na swej drodze zesp?? Devil Blues koniecznie pos?uchajcie go. Naprawd? warto.

P.S.
To pisz? ja zwyk?y bluesfan wychowany na Muddy Watersie, Lutherze Allisonie, BB Kingu, Claptonie, Mayalu, Hendixie, Led Zeppelin, Deep Purple, SRV,..... kt?ry s?ucha? bluesa w czasach kiedy ch?opaki z Devil Blues robili w pieluchy. A teraz odczuwam "diabelnie" du?? rado?? s?uchaj?c tego jak m?odzi gar?ciami czerpi? z klasyki muzyki rockowej i bluesowej.

ja te? ch?tnie pos?ucham, poprosz? o info jak tylko wyjdzie p?yta nad kt?r? pracuj? w?a?nie
pzdr

Pewnie... mogliby zagra? np. w Rycz?cych 40-stkach. By?em tam niedawno na jammingach i mam bardzo mi?e wspomnienia Devil Blues s?ysza?em za to w swoim rodzinnym mie?cie i rzeczywi?cie musz? przyzna?, ?e ch?opaki wiedz? na czym rzecz polega... tak gor?co, jak tylko mog?, ?ycz? kolejnych sukces?w - niech podlasiaki poka??, na co ich sta?!

Byłem sobie ostatnio na koncercie Devil Blues w białostockim klubie Odeon i co? Co mam tu napisać? Że było WSPANIALE. Tak BYŁO! I TO JAK!!!! Zespół wystąpił bez klawisza i musiał mocno przemeblować repertuar. I zrobił to cudnie. Pojawiły się "nowe" numery takie jak "Little Wing", "Trill is gone" w zabójczo-powalających wersjach, "stare" kawałki musiały zostać przearanżowane i ... powstała nowa jakość. "Dream" w dzisiejszym wykonaniu jak mawiają sprawozdawcy sportowi - STADIONY ŚWIATA - a jak mawiają bluesfani - żar, ogień, pasja, emocje I MAŁO CO TĄ BUDĘ ODEON BY ROZNIOSŁO !W PIz..U !. Jakie to wspaniałe uczucie, dla zwykłego prostego słuchacza móc delektować się takimi wspaniałościami.
Na koncert zabrałem swoją kochaną żonę (właśnie ochodzimy 20 rocznicę ślubu) która w tej muzyce nie jest zupełnie zaznajomiona i pytam ją przewrotnie "czy ci sie podobało?" a ona na to "BAAAAAARDZO" I to są najlepsze referencje dla zespołu. I tu powinna skończyć się ta recenzja. Ale .... Moja żona w ten sposób zwróciła uwagę na totalne zaangażowanie muzyków zespołu w to co grają.
I tak to właśnie jest z chłopakami z DEvil Blues - nie sposób ich nie lubić. Z prostego powodu - to jest cholernie szczera i płynąca wprost z serca muzyka. Można rozbierać ich ostatni kocert na składniki podstawowe , rozkminiać to co i jak grają. Jedno jest pewne - w składzie czteroosobowym to zupełnie inny zespół niż ten pięcioosobowy. Bez klawisza zespół jest zadziorny, ostry , pikantny , korzenny, gitarowe granie bez pardonu, prowokujący do innego spojrzenia na znane z ich repertuaru kawałki.
I jak tak sobie słuchałem tego koncertu doznałem pewnego olśnienia dotyczącego gry basu czyli Andrzeja Kozłowskiego. Jest to rasowy basista z krwi i kości, który stoi spokojnie sobie gdzieś z boku , szarpie te swoje cztery druty , nie robiąc przy tym zbędnego zamieszania. Nikt być może nie zdaje sobie sprawy z tego że ON tam jest. Ale niech tylko ma zły dzień, albo bas mu nie "brzmi" od razu słychać TRAGEDIA!! czegoś tu brak!! To jest taki typowy muzyk tła - którego nie zauważamy na co dzień ale bez którego NIE MA ZESPOŁU. Muzyk NIEZASTĄPIONY
!! Salut i Pokłony do ziemi
Nie ma co ukrywać koncert by zajebisty , zmusił zespół do pokazania innego swojego oblicza i TO SIĘ W ZUPEŁNOŚCI UDAŁO
Jeżeli drogi słuchaczu na swej drodze spotkasz kiedykolwiek chłopaków z Devil Blues zatrzymaj się chwilę i posłuchaj - NAPRAWDĘ WARTO !!

Wiesz Karambol, ta recenzja, powinna znale?? si? na ok?adce kolejnej p?yty "Devil Blues". Gratuluj? Ch?opakom i Tobie!!!

S?ysza?am ch?opak?w w Tychach "na Riedlu" i baaardzo mi si? podoba?o.

Ubra?a? te odczucia w odpowiednie s?owa.

Devil Blues uj?? mnie- 'Sounds of freedom'.
Co prawda to nie jest 12 min. jak w utworze, o kt?rym wspomnia?a? - ale w tych kilkudziesi?ciu sekundach jest tyle delikatno?ci, a przy tym s?ycha? kawa? wra?liwego serducha - i to mnie cieszy, ?e ch?opaki potrafi? tak gra?.

P?ytk? b?d? mie? dopiero [mam nadziej? _] w przysz?ym tyg. Na pewno gdy j? przes?ucham - to napisz? o swoich wra?eniach.

Jestem to chyba winna Sebastianowi .
Pozdrawiam.

Beata

Pisz zawsze o tym co czujesz.. ten spos?b wyrazu cho? najprostszy mo?e wiele komu? "da?".. Oni poniek?d s? dla nas, a my dla Nich..nasze emocje s? odpowiedz? na Ich..

Mo?e podchodz? nieco zbyt sentymentalnie do DB, ale tak na mnie dzia?a ta muzyka .. czasem wystarczy jak ?piewa? Bastek Riedel "to ma?e co?", by w ci?gu jednej chwili, kt?ra jest niczym wieczno??...poj??, ?e to, ?e tu jeste? ma jaki? sens....

pozdrawiam..