Strona 1 z 1

Duet " Sapieja- Dziano "

Post: marca 10, 2010, 7:36 pm
autor: leowhiskey
Czy któś wie cóś na ten tamat ?

Post: marca 11, 2010, 3:03 pm
autor: Rakiet
to chyba lepiej szukać pod "street blues"

tutaj opis, po angielsku, co się teraz z nimi dzieje:
http://membres.multimania.fr/streetblues/SB_eng/home.htm

Post: marca 17, 2010, 7:54 pm
autor: leowhiskey
Drogi panie Rakiet; odwiędziłem tę stronę o Street Blues; zgadza się, Cipas przebywa we Francji, a i bylem na jego weselu dawno temu. No ale juz po rozwodzie i prawo jazdy zabrane za jazde pod wplywem. Ja dodam od siebie, ze druga polowa duetu Sapieja Dziano to caly czas przebywa w Lodzi, znaczy sie slynny Sapcio. Czasami ma zakaz wstempu do Lizarda za wnoszenie wlasnego alkocholu i spozywanie jego w ubikacji. Pan podpowie jak tu zainstalowac linki do videlo, to zapodam pare propozycji z dawnych czasow. No to nara i heja. P.S. Ta formacja Adam i Rakiety to tez bardzo fajna jest, oglążdnąlem relacje video. Pozdro.

Post: marca 17, 2010, 10:51 pm
autor: Rakiet
leowhiskey pisze:Drogi panie Rakiet; odwiędziłem tę stronę o Street Blues; zgadza się, Cipas przebywa we Francji, a i bylem na jego weselu dawno temu. No ale juz po rozwodzie i prawo jazdy zabrane za jazde pod wplywem. Ja dodam od siebie, ze druga polowa duetu Sapieja Dziano to caly czas przebywa w Lodzi, znaczy sie slynny Sapcio. Czasami ma zakaz wstempu do Lizarda za wnoszenie wlasnego alkocholu i spozywanie jego w ubikacji. Pan podpowie jak tu zainstalowac linki do videlo, to zapodam pare propozycji z dawnych czasow. No to nara i heja. P.S. Ta formacja Adam i Rakiety to tez bardzo fajna jest, oglążdnąlem relacje video. Pozdro.


życie skomplikowane jest i trudne, szczególnie dla prawdziwego bluesmana;-). a oni mieli życie ciekawe już od początku.

ale widzę że z tym pytaniem to była podpucha, bo sam wiesz najwięcej o street blues.:-)))
no ale dobrze - każda okazja dobra, żeby przypomnieć dobrą kapelę..

a adam i rakiety to była (niestety nie jest) fajna kapela, zresztą w tym samym czasie co sapieja&dziano, pamiętam zresztą że sapcio mi się wtedy zawsze mylił z j. styczyńskim z dżemu - podobni chyba byli...
street blues najbardziej mi pasował z mistrzem bębnów o pseudo "cartney". to była niesamowita maszyna - jak zapuszczali "Boogie Chillen" to kończyli nie wcześniej niż po 20 min. - ale tego się słuchało, i to jak!
a cartney jak zaczynał kawałek i dotykał tymi miotłami werbla to zaczynał się SWING - jak dla mnie to był jedyny wtedy bębniarz u którego tak wyraźnie to słyszałem. no, on też miał chyba różne przejścia...

Post: marca 22, 2010, 8:42 pm
autor: leowhiskey
Ma Pan racje, panie Rakiet; troche podpucha byla z tym zapytaniem, ale gdzie tu nie ma podpuch dzisiaj? jęśli sę rozchodzi o Cartneya, no to chyba trzeba mu tu osobny link dopisać. Dal ciała jak Tadek mu zaproponowal wspolne granie, i nawet odbyli proby u Tadeusza na chacie, ale zrezygnowal wtedy, bo myslal, ze pociongnie z Blue Cafe, co mieli dobre rankingi, ale go wy....li. Ostatnio co sie z nim widzialem, to jak przyjechal do mnie do Gallway City. pewnie gdzies tam pozostal w rewirach, a ja to juz dawno tam nie bywalem.

Post: kwietnia 26, 2010, 10:03 am
autor: przemak2
Cartney faktycznie gral super, potwierdzam, pamietam, bo pare razy gralismy razem.

Post: kwietnia 26, 2010, 10:55 am
autor: Rakiet
leowhiskey pisze:...bo myslal, ze pociongnie z Blue Cafe, co mieli dobre rankingi, ale go wy....li.


ale cartney z blue cafe?????:-))))

a przy okazji szukania materiałów o akancie znalazłem też fajną fotkę cipasa (tomka dziano - po lewej u dołu) sprzed teatru śląskiego z irkiem dudkiem: zdjęcie już niedostępne, niestety.

warto zajrzeć na ten serwis http://www.pracownia52.pl, jest tam mnóstwo świetnych fotografii z epoki :-))

Post: czerwca 1, 2010, 4:35 pm
autor: Bluesmaster
W nawiązaniu do tematu publikujemy zdjęcie połowy duetu Sapieja-Dziano, czyli Jarka Sapieji.
Foto zostało wykonane podczas koncertu grupy Szulerzy w Łodzi (28.05.2010).
Obrazek
Na zdjęciu: Jarek Sapieja w trakcie sympatycznej rozmowy z perkusistą Szulerów Miłoszem Szulkowskim.

Re: Duet " Sapieja- Dziano "

Post: marca 8, 2015, 8:07 am
autor: sapcio4
SPROSTOWANIE

Śpieszę donieść, że ja, jako "byt niezależny" sam potrafię określić moją postać :D , a mianowicie brednie Pana "Leo Whiskey"(to psudo nie jest przypadkowe, bierze się od chlania wódy przez całe życie) są wytworem jego chorej od 60 lat wyobraźni na mitomanię. Jest to bluesaman, któremu "nie wyszło", i jedyne co mu pozostało to intrygowanie i plotkowanie na forach publicznych. Ja nie byłem w czasach bluesowej prosperity abstynentem alkoholowym(od wielu lat już jestem), ale z żadnego klubu nikt mnie nigdy nie wyrzucił za picie wniesionego alkoholu(i to w ubikacji).! W Lizard King bywałem często, grywałem z różnymi kumplami, i nikt nie grał o "suchym pysku" :P , ale raczej zapraszano mnie do grania na scenie, i nagradzano brawami za to. W różnych składach, często przychodząc na czyjś koncert, byłem zapraszany do zagrania gościnnie paru numerów. Wszyscy bawiliśmy się dobrze, nie pamiętam żadnych ekscesów! Tak więc paranoiczne mrzonki Pana "Leo Whiskey" są jego rozpaczliwym krzykiem bezsilności starego, zagubionego, bardzo dobrego skądinąd, bluesmana który jest albo zmarnowanym, albo nie odkrytym jeszcze talentem, któremu życzę zamiast wypisywania bredni na forach internetowych, skoncentrowania się na graniu własnej muzy, a nie obrabianiu d.... byłym kolegom, co czynię pozdrawiając go z tego miejsca serdecznie! 8)
Big Man Sapcio