Strona 2 z 2

Post: kwietnia 22, 2009, 8:31 pm
autor: przemak2
bluesman1 pisze:Wtyczek Waves jest cala masa. Ja mowie o m. in. x-noise etc.


Jezeli m. in. to o czym jeszcze, konkretnie? Bo X-noise taki se jest niestety, zwlaszcza w porownaniu z tym:

http://www.voxengo.com/product/redunoise/


Obrazek

Jezeli nie znasz, polecam. Zreszta wszystkie wtyczki tego goscia sa naprawde wysokiej klasy, a cenowo o zero mniej niz waves ;)

Natomiast darmowy reafir z reapera - mozna sie zdziwic!

Post: kwietnia 22, 2009, 8:44 pm
autor: bluesman1
Wiec widocznie znalazles juz program, o ktorym marzyles. Wez jednak pod uwage, ze z nagrania robionego amatorsko naprawde niewiele da sie wycisnac, nawet w super-profesjonaklnym studiu. Mowie Ci - pojdz z ciekawosci do jakiegos studia, zaplac te 50 czy 100 zeta i zobacz, czy mastering jest lepszy od tego, co robisz ty sam. Wtedy bedziesz mial pewnosc.

Post: kwietnia 22, 2009, 8:50 pm
autor: przemak2
bluesman1 pisze:Wiec widocznie znalazles juz program, o ktorym marzyles


To prawda, redunoise to jedno z podstawowych moich narzedzi.

bluesman1 pisze:pojdz z ciekawosci do jakiegos studia, zaplac te 50 czy 100 zeta i zobacz, czy mastering jest lepszy od tego, co robisz ty sam. Wtedy bedziesz mial pewnosc.


Daj spokoj - znajdz studio, ktore za 50PLN robi lepszy master niz ja - zwracam podwojna stawke plus piwo ;)
Moge nawet wywalic wavesy z katalogu plug-ins przed zawodami ;)

Post: kwietnia 22, 2009, 8:58 pm
autor: bluesman1
OO, widze, ze jednak troch proznosc cie rozpiera - cos, widac bedziesz musial sie troche jednak jeszcze pomeczyc zanim bedziesz sklonny posluchac czyichs rad.
W takim razie proponuje, abys nie zawracal glowy tutaj na forum skoro od zawsze wiedziales, ze znasz sie na tym lepiej niz ktos inny.

Pzdr

Post: kwietnia 22, 2009, 9:28 pm
autor: przemak2
Tej, ale o jakich radach mowisz? Jakie rady w tym watku? Wydaje mi sie, ze sie nie do konca rozumiemy. Kiedy ma mnie "proznosc rozpierac", jak nie teraz, gdy emerytura za rogiem? Za to, o czym piszesz, biore kase od cwierc wieku. Jak sie jeszcze troche pomecze, to nie bede sklonny sluchac niczyich rad, bo z moimi wnukami bedziesz dyskutowal, a ja spokojnie na rowerku w Bieszczadach ;) Ja sprawdzilem Twoja stopke, Ty sprawdz moja. Podtrzymuje propozycje - lepszy master niz moj za 50PLN - znajdz, to zapewnie im od cholery roboty i jeszcze na tym zarobie, bo biore wiecej. Mam isc do innego studia - po co? Zeby mnie koledzy tam wysmiali albo co gorsza zaczeli mnie podejrzewac o jakies dziwne kombinacje? Przeciez to oni przychodza w tym celu do mnie? No, chyba, ze na piwo, to OK, tez zapraszam ;)

Post: kwietnia 22, 2009, 9:42 pm
autor: bluesman1
Stary, czego ty oczekujesz? Ze jak zrobisz nagranie na badziwnym sprzecie, to wyjdzie ci z tego nagranie jakosci super-audio? Chyba troche sie przeliczyles. Jak masz skopane nagranie na wejsciu to juz lepiej kup oficjalna koncertowke albo sciagaj bootlegi co ludzie robia na high-endowym sprzecie. Innej rady nie ma...z takimi amatorskimi nagraniami bedziesz sie grzebal latami a i tak z rezultatow nie bedziesz zadowolony. Powinienes to wiedziec, skoro pracujesz w branzy. A kwoty ot tak sobie strzelilem - licho wie, ile biora dzis za to.
Moja rada: przerzuc na dysk, odszum w miare przyzwoicie, zrob ogolny retusz i koniec, a reszte wypoziomoj na wzmacniaczu, wglednie korektorze graficznym a i tak rezultaty beda podobne do tego, co bys zrobil w studio bo itak jakosci za bardzo nie polepszysz.

Post: kwietnia 22, 2009, 10:06 pm
autor: przemak2
Ja juz nie rozumiem, z kim Ty dyskutujesz i o czym... Nie ja zakladalem ten watek, on jest dosc stary, to nie ja mam problemy z odszumianiem nagran, ja staram sie w miare mozliwosci wskazac niezbyt kosztowne rozwiazania, o ile pamietam to na priv z autorem wymienialem pare uwag ku obopolnemu zadowolenieu...
Jak sobie "ot tak strzelasz kwoty" to wybacz, ale mozna przypuszczac, ze i wszystko inne w Twoich wypowiedziach jest podobnej jakosci - wiec dopraszam sie o konkrety, co oprocz X-noise jest takie rewelacyjne, ze nie ma odpowiednika w realnym swiecie? Ja pisalem, ze dla mnie nadal wazny jest rencomp, a reszta juz niestety blednie i traci argumenty na rzecz ich zakupu. Na razie to wyglada, ze Ty nie chcesz sluchac niczyich rad, a nawet niezyt uwaznie czytasz watek, w ktorym sie udzielasz... Jakos argumentow poza inwektywami nie widze... Moze nie wiesz, ze wiele studiow (nie u nas, tylko Tam, u nas wiadomo, ze wavesy sa z osiolka) rezygnuje z wtyczek waves ze wzgledu na debilne restrykcje licencyjne (WUP - Waves Upgrade Plan) oraz ze wzgledu na polityke firmy - troche mi szkoda, bo za L1 w wersji na SDII kiedys (1996 chyba) zaplacilem cale 700 dolarow i bylem pierwszy w Poznaniu, ale teraz rzeczywiscie poza sentymentem i nachalnym marketingiem niewiele zostaje... Jedno dobre, ze wavesy na cubase dzialaj po wyjeciu iloka ;) Jak dobrze policzyc, to nawet niezle wtyczki Waves SSL sa drozsze niz takie same albo nawet lepsze "oryginaly", przy czym te oryginaly SSL Duende sa sprzedawane od razu z "dopalaczem" dsp... Ale to temat na inny watek i inne forum...

Post: kwietnia 22, 2009, 10:19 pm
autor: bluesman1
Mnie po prostu smieszy to, ze ludzie nie rozumieja, ze nawet zaawansowane programy nie zrobia z byle czego czegos co bedzie o krocie lepsze. I tyle. A kwot nie znam na dzis, wiec strzelilem. I tyle. Nie musisz sie tlumaczyc poniewaz rozumiem o co ci chodzi i przynaje racje.

Post: kwietnia 22, 2009, 10:23 pm
autor: przemak2
No dobra, niech bedzie, nadal nie wiem, co chiales w tym watku wykazac, ale dobra - moze gdybys tak szybko nie zmienial zdania i jakies konkrety podal to byloby latwiej ;)
Pozdrawiam,

Post: kwietnia 23, 2009, 8:43 am
autor: Jurek Muszynski
Po prostu Bluesman, pomyliłeś Przemaka z autorem wątku...

Post: kwietnia 23, 2009, 10:15 am
autor: bluesman1
Nom.hehehehe

Post: kwietnia 23, 2009, 1:04 pm
autor: B&B
Czytałem sobie te wasze techniczne przekomarzania i nie chciałem wam przeszkadzać - zawsze się człek czegoś dowie, nawet jeśli dyskusja przekroczyła poziom "bootlegowy" :D
Po pozaforumowej wymianie myśli z Przemkiem stanęlo u mnie na Adobe Audition (3.0) z jego wbudowanymi narzędziami oraz kilkoma wtyczkami VST z Kjaerhus Audio (EQ, compressor, master limiter) i mimo że bicza z piasku nie ukręcę (jakoś tak to bluesman1 stwierdził) i że czasami chciałoby się, żeby było lepiej, to pewnie musi mi to wystarczyć.
W przypadku bootlegowych nagrań, gdy mówimy o koncertach blues(-rockowych), odszumianie nie jest najważniejsze, czasami wręcz pomijalne. Ważniejsze są właśnie kompresja i ew. korekty charakterystyki częstotliwościowej (o ile coś dają na danym materiale). Eksperymentuję nadal, bom ciągle nie zadowolny...
A jak kto coś dorzuci do powyższych rozważań, to chętnie poczytam :)